Są ludzie, w których się nie
wierzy. Zostają z góry skazani na porażkę i nikogo nie interesuje, co myślą lub
czują. Oni po prostu są. Szarzy, malutcy, zagubieni w tłumie jak kropla w
morzu. Są po to, by inny mogli się dowartościować. By mogli pomyśleć, że są
lepsi. Okrutne, prawda?
Ale prawdziwe.
On był jedną z takich osób. W
ciągu jednej nocy z osoby, którą powszechnie szanowano, stał się nikim. Stał
się kimś złym. Stracił wszystko. Reputację, rodzinę, wszystkie wartości, w
które do tej pory wierzył. Przynajmniej tak siebie widział. Miał szczęście
tylko w jednym – w jego życiu, na jego drodze, pojawiła się Ona. Ona, która w
niego uwierzyła, może nie od samego początku, ale uwierzyła, że jest coś wart.
A potem i Ona odeszła.
Znów był nikim.
No i co ja mogę tutaj napisać? Wiem, że Prolog jest bardzo króciutki, ale nie wiem, co mogłabym jeszcze dodać. Wprowadza jako-tako do opowiadania, taka chyba jego rola.
Dochodzę do wniosku, że oszalałam z tym Dramione. Może się uda, kto wie. Zachęcam do zapoznania się z zakładką "Opowiadanie".
Aha, i informuję o nowych rozdziałach, nie ma sprawy, ale tylko tych, którzy wpiszą się do Subskrypcji. Nie powiadamiam przez GG i mejla!
Do napisania!
No no no, zapowiada się ciekawie ;) I to z perspektywy Dracona! Nie mogę się doczekać pierwszego rozdziału, pozdr!
OdpowiedzUsuńHej ^^ Wpadłam tu przypadkiem, a że prolog faktycznie króciutki, przeczytałam... I bardzo mi się podoba - jest pomysłowo skomponowany i przyjemny w odbiorze. W Twoich słowach jest jakaś dojrzałość, a ja lubię przemyślane Dramione :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy zawsze znajdę czas na tę historię, ale postaram się czytać, bo zaintrygowało mnie, że zamierzasz się skupić na psychice Dracona - tej bardziej skomplikowanej połówce w paringu Dramione.
Pozdrawiam i życzę weny :)
Witam...Draco jest z pewnością trudną osobą, ale na pewno nie złą. Zapowiada się ciekawią i nie mogę się doczekać, aż nie przeczytam kolejnych rozdziałów. Mimo, że Dramione staje się powoli nudne to są jeszcze ciekawe blogi o tym paringu, a twój właśnie taki jest.
OdpowiedzUsuń